Geoblog.pl    koniecswiata    Podróże    Bieszczady    Urokliwe jeziorka Duszatyńskie i Chryszczata
Zwiń mapę
2015
03
paź

Urokliwe jeziorka Duszatyńskie i Chryszczata

 
Polska
Polska, Duszatyn
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Przed stu laty wystąpiło w Bieszczadach jedno z największych karpackich osuwisk. Materiał, który "zwiezło" i osadziło na terenie dzisiejszego rezerwatu "Zwiezło", przegrodził drogę potokowi, dając początek istnieniu niezykłych jeziorek. Ponoć huk osuwiska był tak rozległy i donośny, że ludzie z pobliskiej wsi w pośpiechu spakowali swój dobytek i uciekli w przekonaniu, że nadszedł koniec świata. Powstała oczywiście legenda wg której genezę osuwiska przypisuje się diabłowi.

Nad jeziorka Duszatyńskie możemy dotrzeć idąc czerwonym szlakiem od Komańczy lub też zaczynając od samego Duszatyna, od którego wzięły nazwę owe jeziorka. Nie zachęcam nikogo do łamania przepisów... ale mimo zakazu ruchu droga między Duszatynem a Smolnikiem jest przejezdna :) - pokonując tę ciekawą trasę przechodzącą kilka razy przez wody potoku Olchowaty, można dotrzeć do polany, z której na piechotę jest jakaś godzina do jeziorek. Ciekawe i obszerne informacje na temat jeziorek można znaleźć na tej stronie ---> http://www.twojebieszczady.net/warto/jezdusz.php .
Główne atrakcje: piękne widoki, cisza i spokój (jeśli nie trafi się akurat na grupę pijanych turystów), do zaobserwowania: ważki, skrzypy i pałki wodne, bąble gazu na powierzchni wody pochodzące od rozkładającej się materii organicznej. (Ponoć w zimie gaz uwalniający się przez nieliczne szczeliny w pokrywie lodowej jeziorek, wypycha przy okazji wodę tworząc niby-gejzery. Trzeba to sprawdzić osobiście :) )
Ciekawostki: kilkukrotnie wędrował tamtędy Karol Wojtyła. Kilka osób niestety utopiło się w jeziorkach, więc kąpiel nie wskazana. W przeszłości jeziorek było trzy, ale z jednego z nich na polecenie chrabiego Potockiego spuszczono wodę, aby wyłowić ryby.

Bardzo polecam wybranie się również na szczyt Chryszczatej położony jakieś 40 - 50 min drogi pod górę idąc wzdłuż szlaku za jeziorkami. Co prawda szczyt jest zalesiony a droga pod górę męcząca, ale można podziwiać las oddychając świeżym powietrzem i wyrabiając sobie kondycję, a schodzi się bardzo przyjemnie i przypływ endorfin gwarantowany. Przy wierzchołku znajduje się krzyż cmentarny z pierwszej wojny światowej jako pozostałość po przebiegającym tamtędy froncie. Zbudowano też zadaszoną budkę, gdzie można posilić się i schronić przed deszczem.

Po wyjsciu z lasu można podążać dalej do Smolnik, wzdłuż drogi z zakazem ruchu, co jest niezłym skrótem w porównaniu do wracania z powrotem do Duszatyna i jazdy do Smolnik legalną drogą asfaltową.
W kilku mijanych starych gospodarstwach dają się zauważyć tablice informujące o sprzedaży lub warsztatach pieczenia chlebka śpiewanego. Nazwa nasuwa skojarzenie, że dodają do niego substancji rozweselających... ale jest to po prostu tradycyjny ciemny chleb na zakwasie. :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (15)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2015-10-06 14:12
Bardzo ładny opis oraz ciepłe jesienne zdjęcia!
 
 
zwiedziła 0.5% świata (1 państwo)
Zasoby: 1 wpis1 1 komentarz1 15 zdjęć15 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
03.10.2015 - 03.10.2015